W marcu 1972 roku wykonania nowego zegara na „odbudowywanym z niczego” Zamku Królewskim w Warszawie, podjął się utworzony specjalnie w tym celu Zespół Budowy Zegara przy Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników miasta stołecznego Warszawy. Zwieńczeniem prac Zespołu był działający od 19 lipca 1974 roku kompletnie nowy zegar, składający się z mechanicznego mechanizmu, tarcz ze wskazówkami, oraz dzwonów.
Przedstawiany w niniejszym opracowaniu Wacław Makowski był członkiem Zespołu Budowy Zegara przy Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników miasta stołecznego Warszawy.
Co oczywiste, jego nazwisko figuruje na tablicy upamiętniającej członków Zespołu Budowy Zegara znajdującej się w pomieszczeniu wieży Zamku Królewskiego, gdzie swoje miejsce ma mechanizm zegara.
Wacław Makowski znalazł się także na pamiątkowym zdjęciu, które zostało wykonane w cechowym Muzeum Rzemiosł Artystycznych i Precyzyjnych, w którym od pierwszych dni lipca 1974 roku był prezentowany mechanizm zegara. Dnia 6. lipca został on uroczyście przetransportowany na Plac Zamkowy i tego samego dnia powędrował na Wieżę Zygmuntowską Zamku Królewskiego w Warszawie.
Poza wskazanym zdjęciem, oraz klatką z filmu o odbudowie Zamku Królewskiego jego postać znalazła się tylko jednym zdjęciu dokumentujących wykonanie mechanizmu zegara.
To właśnie zdjęcie użyliśmy do przygotowania naszej tytułowej ilustracji!
Życiorys Wacława Makowskiego prezentujemy dzięki opracowaniu Krystyny Marszałek, opublikowanemu w książce: Mistrzowie rękodzieła, wydanej przez Ogólnopolski Cech Rzemieślników Artystów w Warszawie, Bis-Press, Warszawa 1995
Wacław Makowski był najlepszym cyzelerem w Warszawie. Zajmował się rzemiosłem rzadkim, związanym im z ręczną obróbką złota, srebra, miedzi, brązu i innych metali. Uprawiał cyzelowanie kształtujące, zwane repusowaniem, a polegające na formowaniu przedmiotów z metalu, nadawaniu im form przestrzennych, gładkości i piękna, tworzeniu ornamentów, reliefów i płaskorzeźb. Jego pracę wy twórczą określano jako nadawanie przedmiotom z metalu życia i swoistego blasku.
Piękne i pełne życia były np. cyzelowane przez niego w metalu kwiaty, a zwłaszcza róże nie mające sobie równych. Dużo rysował i modelował w wosku i plastelinie zanim przystąpił do tworzenia form przestrzennych. Miał doskonałe wyczucie proporcji, materiału, stylu i epoki. W zdobnictwie zachowywał umiar. Wypracował własny, indywidualny styl kompozycji oraz przestrzennego kształtowania metalu, widoczny zwłaszcza w rysunku oraz w ujęciach postaci ludzkich i motywów roślinnych, np. liści akantu. Minister Kultury i Sztuki nadał mu w 1978 roku honorowy tytuł mistrza rzemiosła artystycznego.
Urodził się 22 września 1905 roku w Warszawie. Podstawy wiedzy złotniczo-cyzelerskiej uzyskał w szkole złotniczej w Monachium. Wiedzę praktyczną, głównie z zakresu cyzelerstwa zdobywał w warszawskiej firmie Wiktora Gontarczyka przy ul. Miodowej. Uczęszczał również do Szkoły Rysunków im. Wojciecha Gersona w Warszawie. Wiedzę z zakresu złotnictwa i cyzelerstwa, stale uzupełniał. Utrzymywał kontakty z niemieckim ośrodkiem złotnictwa w Pforzheim. Prenumerował czasopisma, gromadził książki. W firmie Gontarczyka pracował do 1939 roku.
Własną pracownię przy ul. Moliera 2 otworzył w 1969 roku. Wykształcił w niej dwóch mistrzów: Mariana Klabisza i Tomasza Olszewskiego. W latach sześćdziesiątych pracował także jako nauczyciel zawodu w Zespole Szkół Zawodowych przy ul. Sandomierskiej w Warszawie.
Zakres jego zainteresowań twórczych był szeroki. Zajmował się złotnictwem, emalierstwem, brązownictwem. Najbardziej pasjonowało go jednak cyzelerstwo kształtujące, które najpełniej umożliwiało mu realizację zamierzeń twórczych. Przy pomocy prostych narzędzi: odpowiednio profilowanych młotków, dłut, rylców, a zwłaszcza dużego zestawu punc (puncyn) kształtował w srebrze, sporadycznie w złocie, a najczęściej w miedzi i zdobił kielichy mszalne, monstrancje, wazy, wazony, lichtarze, dzbany i inne przedmioty o charakterze użytkowym, wykonywał miniaturową rzeźbę, prace repusowane (szaty na święte obrazy, ryngrafy, insygnia) oraz biżuterię artystyczną w srebrze o wyrafinowanym rysunku i zdobieniu (bransolety, naszyjniki, brosze).
Rzeźbił w kości, wiązał bursztyn ze srebrem, ozdabiał ornamentyką obrączki i sygnety, stosował emalię i doszedł w tej technice do perfekcji. W zdobnictwie często sięgał do ornamentyki roślinnej i figuralnej. Na naczyniach liturgicznych stosował np. sceny biblijne i sceny z życia Chrystusa połączone umiejętnie motywami roślinnymi. Postaciom ludzkim nadawał akcenty ludowości. Bardzo interesował się sztuką ludową, a szczególnie ornamentem ludowym. Spośród innych twórców wyróżniały go dwa charakterystyczne elementy: specyficzny rysunek postaci ludzkich i motywów roślinnych oraz sposób ich ujęcia i przedstawienia. Umiejętnie oddzielał np. tło od osadzonych na nim postaci. Nadawał dzięki temu swoim postaciom i ornamentom formę życia. Osiągał to dzięki wyobraźni plastycznej, stałemu rysowaniu wszystkich motywów od początku do końca pracy oraz znakomitemu opanowaniu techniki.
Pozostawił po sobie wiele prac, które rozsiane są po Polsce i wielu krajach na świecie, m. in. w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, Anglii, Francji i w Niemczech. W skarbcu klasztoru na Jasnej Górze w Częstochowie są jego ryngrafy pułków piechoty i dywizjonów artylerii konnej, a w wielu parafiach kościołów rzymskokatolickich szaty na obrazy, kielichy, monstrancje, sygnety, wota. W okresie międzywojennym cyzelował w firmie Wiktora Gontarczyka orły na sztandary pułkowe, pracował nad buławą dla marszałka Edwarda Rydza Śmigłego, nad ornamentyką do zniszczonego pod-czas wojny dzwonu Legionów w Legionowie i nad wieńcem Legionów, według projektu prof. Wojciecha Jastrzębowskiego, do krypty Józefa’ Piłsudskiego na Wawelu. Wykonał włócznię świętego Maurycego, która uzyskała wyróżnienie na Międzynarodowej Wystawie w Paryżu w 1937 roku. Po wojnie rekonstruował insygnia rektora Uniwersytetu Warszawskiego według rysunków prof. Miłosza Kotarbińskiego.
Wykonane przez niego monstrancje są m. in. w warszawskich kościołach (Sakramentki na Nowym Mieście, Matki Boskiej Zwycięskiej, parafia świętego Wacława) i w katedrze Morskiej w Gdańsku. Zrealizował w srebrze wiele szat do cudownych obrazów Matki Boskiej, np. w Licheniu.
Cyzelował głowicę do sztandaru warszawskiego Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników oraz płaskorzeźbę świętego Eligiusza, patrona cechu, do kościoła świętego Marcina w Warszawie. Pracował dla Zamku Królewskiego w Warszawie. Wykonywał kinkiety i klamki oraz tarcze do zegara na wieży zamkowej.
Razem ze swoim uczniem, Marianem Klabiszem, uczestniczył w tworzeniu zegara na budynku warszawskiego Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników przy ul. Piekarskiej na Starym Mieście. Wykonał m.in. Znaki Zodiaku.
Wystawiał swoje prace na krajowych i warszawskich wystawach rzemiosła artystycznego.
Otrzymywał medale i wyróżnienia. Uczestniczył w życiu środowiska rzemieślniczego. Bardzo dbał o utrzymanie wysokiego poziomu etycznego rzemiosła. Przez wiele lat był chorążym cechowym.
Rozważny, koleżeński, dystyngowany uznawany był przez kolegów za autorytet zawodowy i wybitną osobowość o ustalonych poglądach i ciekawym życiu. Jego wzorem stał się włoski złotnik, cyzeler i rzeźbiarz, Benvenuto Cellini (1500 — 1571), którego życiorys znał w szczegółach na pamięć. Rozmiłowany w rzeźbie, zwłaszcza antycznej, pasjonował się epoką Odrodzenia.
Zmarł 24 stycznia 1985 roku w Warszawie. Pochowany został na warszawskich Powązkach.
Znaną z wybitnych osiągnięć pracownię przy ulicy Moliera 2 przekazał uczniowi, którego wykształcił.
Pracownia przestała jednak istnieć ze względu na zmianę kierunku zawodowej działalności przez jej właściciela. Tradycje rzemiosła cyzelerskiego kontynuuje uczeń Wacława Makowskiego, mistrz Marian Klabisz.
Na bazie zebranych przez nas informacji musimy dodać następujące fakty dotyczące życiorysu kolegi Wacława Makowskiego:
Poza wspomnianym znakami zodiaku wykonanymi dla odsłoniętego w 1972 roku zegara na elewacji budynku cechowego Muzeum Rzemiosł Artystycznych i Precyzyjnych, Wacław Makowski wykonał też projekt jego charakterystycznej mozaikowej tarczy.
Mozaika skomponowana z fragmentów ceramicznych odpadów porcelitu, symbolizuje układ słoneczny (https://um.warszawa.pl/waw/zabytki/-/odnowione-sgraffita-i-uruchomiony-zegar).
Dla wykonanego przez Zespół Budowy Zegara Zamku Królewskiego w Warszawie, Wacław Makowski odpowiadał za przygotowanie tak zwanych słoneczek – centralnych elementów tarcz zegarowych. Zgodnie z sugestią profesora Stanisław Marzyńskiego, każde ze słoneczek ma inny wyraz twarzy. Wyrażają one: smutek, obojętność, uśmiech i wesołość.
Informacja, wraz ze zdjęciami mistrza Wacława Makowskiego znalazła się także w wydanej w roku 2016 książce Jerzego Miecznika – Przemijający Świat Rzemiosła.
Na jej łamach możemy przeczytać:
„…znane były prace cyzelera Wacława Makowskiego, jednej z największych indywidualności artystycznych cechu…”
przygotował
Władysław Meller