Wacław Mandryk – zegarmistrz, współbudowniczy zegara na Zamku Królewskim w Warszawie

Wacław Mandryk – zegarmistrz, współbudowniczy zegara na Zamku Królewskim w Warszawie

W marcu 1972 roku wykonania nowego zegara na „odbudowywanym z niczego” Zamku Królewskim w Warszawie, podjął się, powołany specjalnie w tym celu, Zespół Budowy Zegara przy Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników miasta stołecznego Warszawy. Zwieńczeniem prac Zespołu był działający od 19 lipca 1974 roku kompletnie nowy zegar, składający się z mechanicznego mechanizmu, tarcz ze wskazówkami, oraz dzwonów. 

Przedstawiany w niniejszym opracowaniu Wacław Mandryk był członkiem Zespołu Budowy Zegara przy Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników miasta stołecznego Warszawy.
Co oczywiste, jego nazwisko figuruje na tablicy upamiętniającej członków Zespołu Budowy Zegara znajdującej się w pomieszczeniu wieży Zamku Królewskiego, gdzie swoje miejsce ma mechanizm zegara.

Wacław Mandryk – zegarmistrz, współbudowniczy zegara na Zamku Królewskim w Warszawie

Wacław Mandryk znalazł się także na pamiątkowym zdjęciu, które zostało wykonane w cechowym Muzeum Rzemiosł Artystycznych i Precyzyjnych, w którym od pierwszych dni lipca 1974 roku był prezentowany mechanizm zegara. Dnia 6. lipca został on uroczyście przetransportowany na Plac Zamkowy i tego samego dnia powędrował na Wieżę Zygmuntowską Zamku Królewskiego w Warszawie.

Niestety musimy z żalem przyznać, że nie posiadamy żadnych, ale to żadnych informacji o naszym koledze, który 50 lat temu budował zegar zamkowy.
Na szczęście dysponujemy wieloma fotografiami, na których uwieczni ono naszego kolegę.
W podpisach pod zdjęciami staramy się informować, w jakim czasie, lub miejscu dane zdjęcie zostało zrobione.

Wacław Mandryk – zegarmistrz, współbudowniczy zegara na Zamku Królewskim w Warszawie
W budynku Cechu na początku lipca 1974 roku. Od lewej: Eugeniusz Wójcik, Pani X, Władysław Zaleski, Wacław Mandryk
Wacław Mandryk – zegarmistrz, współbudowniczy zegara na Zamku Królewskim w Warszawie
Na Placu Zamkowym 6 lipca 1974 roku
Wacław Mandryk – zegarmistrz, współbudowniczy zegara na Zamku Królewskim w Warszawie
Na Placu Zamkowym, 6 lipca 1974 roku
Wacław Mandryk – zegarmistrz, współbudowniczy zegara na Zamku Królewskim w Warszawie
Dzwony docierają do Muzeum Cechowego. 26 października 1973 roku. Od lewej: Janek Stefanek, Wacław Mandryk, Władysław Zaleski

Przywrócenie czasu stolicy

Skarpa Warszawska. Przywrócenie czasu stolicy

Rozmowa z Władysławem Mellerem, zegarmistrzem.

Poniżej prezentujemy artykuł, który ukazał się w magazynie Skarpa Warszawska (Nr 6 (182), czerwiec 2024).
Jego publikacja wynika z wartości merytorycznej samego materiału, jak i z chęci dostarczenia materiałów prasowych do kolejnych publikacji tematycznych.

Zapraszamy do lektury!

Skarpa Warszawska. Przywrócenie czasu stolicy
Skarpa Warszawska. Przywrócenie czasu stolicy

Ewa Salwin: Na początek banał. Czym jest zegarek czy zegar – dziełem sztuki czy przedmiotem użytkowym?

Władysław Meller:
Po pierwsze trzeba zauważyć, że zegarek – to zegar noszony, który został stworzony wtedy kiedy duże zegary były już doskonale znane. Aspekt użytkowy i estetyczny, a także świadectwo prestiżu właściciela są nieodłącznie związane historią zegarów i zegarków i praktycznie w każdym z zegarów i zegarków te różne na niego spojrzenia cały czas istnieją.
Pierwsze zegary „kołowe” (czyli mechaniczne) były na tyle niedokładne, że musiały być korygowane wskazaniami zegarów słonecznych, ale pozwalały odmierzać czas gdy Słońca nie było.
Od samego początku zegar był dziełem sztuki, a wymóg precyzyjnego jego wykonania łączył się z wyborem drogich materiałów i specjalnymi dekoracjami. Dzięki temu miał on wzbudzać zachwyt oglądających go osób.
Zegar był też atrybutem uporządkowanych społeczeństw – rządzących się regułami ułożonymi w porządku czasowym. Z tego powodu zegar był równocześnie symbolem władzy – bo to władcy pilnowali porządku społecznego.
Wykonanie zegara i utrzymanie go w nienagannym działaniu było także sporym wydatkiem, a na taki mogły sobie pozwolić tylko osoby, czy organizacje majętne, a to znowu wiązało się z władzą i było symbolem prestiżu. Nie tylko elementy zewnętrzne, ale sam mechanizm takich zegarów były dziełami sztuki użytkowej.
Od czasów Odrodzenia, które w zegarmistrzostwie wiąże się z określeniem prawa ruchu wahadła i skonstruowaniem zegara wahadłowego, poza społeczną i indywidulaną użytkowością, oraz postrzegania zegara jako działa sztuki i symbolu prestiżu, stał się on także przyrządem naukowym, niezbędnym dla prowadzenia jakichkolwiek badań wymagających pomiaru czasu (astronomia, fizyka).
Do czasu wynalezienia maszyny parowej zegar był też przedmiotem o najwyższym poziomie technicznym, jaki człowiek skonstruował. Trzeba w tym miejscu zauważyć, ze zegary, poza wskazywaniem czasu bieżącego, mogły posiadać także wskazania astronomiczne – fazy Księżyca, położenie gwiazd, dane kalendarzowe – kolejne dni tygodnia, miesiąca, święta. Zegar poprzez bicie w gongi sygnalizował upływ czasu, a zsynchronizowany z zegarem teatr figur mógł przywoływać ważne postacie, czy wydarzenia i zawsze miał bawić oglądających.
Także dzisiaj, zegarki są przedmiotami użytkowymi i elementami stroju, a wyjątkowo wykonane mogą być przykładem sztuki mikromechaniki i artystycznego majstersztyku.
Zegary kwarcowe (generatory kwarcowe) są dzisiaj podstawą działania wielu urządzeń elektronicznych i wszystkich wyrobów „inteligentnych” (komputery, telefony). Działanie systemu GPS jest możliwe tylko dzięki pomiarom czasu, a nawet współczesna definicja wzorca metra opiera się na pomiarze czasu.

Skarpa Warszawska. Przywrócenie czasu stolicy
Skarpa Warszawska. Przywrócenie czasu stolicy

E.S.: Jeden z warszawskich zegarów, ten na Zamku Królewskim, kończy w tym roku pięćdziesiąt lat. Jaka jest jego historia?

W.M.:
Zegar Zamku Królewskiego, w aspekcie historycznym jest na pewno najważniejszym zegarem warszawskim, i obok zegara na Wawelu jest jedynym zegarem królewskim!
Zamek Królewski, jak i jego zegar obchodzą w tym roku pięćdziesiątą rocznicą odbudowy, a uruchomienie zegara w dniu 19 lipca 1974, o godzinie 11.15 w murach odbudowanego w stanie surowym, zamkniętym budynku, także i dziś wszystkie osoby związane z Zamkiem Królewskim podsumowują stwierdzeniem że: „wraz z uruchomieniem zegara do Zamku Królewskiego wróciło życie”.
Pierwszy zegar na Zamku Królewskim powstał w roku 1622 i ta data jest uwieczniona na tarczy zegara znajdującej się od strony wschodniej – Dziedzińca Zamku.
Powstał on wraz z pojawieniem się Wieży Zygmuntowskiej zwanej także Wieżą Zegarową.
Zbudował go Jan Sulej – zegarmistrz warszawski…, lub sprowadzony z Włoch Gerardo Priami. Różne źródła wskazują różne osoby.
Zegar zamkowy dzielił los Warszawy i Warszawiaków, a jego mechanizm nadążał za wymogami i możliwościami kolejnych wieków swojego istnienia.
Wiadomo, że w roku 1656, w czasie oblężenia Warszawy podczas Potopu Szwedzkiego, który jest przyjmowany jako czas największej grabieży dóbr polskich, Wieża Zygmuntowska uległa zniszczeniu i choć nie ma wzmianki o zegarze, to zapewne uległ on zupełnemu zniszczeniu.
W 1667 roku wieża została odbudowana i na pewno znowu obecny był na niej zegar.
W Inwentarzu Królewskim z roku 1769 możemy przeczytać, że na wieży był: „Zegar Wielki nowo sporządzony, z sztuk Żelaznych kwadranse y godziny bijący”.
Ze wspomnień zegarmistrza – Juliusza Pazderskiego, możemy się dowiedzieć jak jego ojciec – Józef Pazderski opisywał zegar zamkowy: „… to był normalny zegar z kwadransem, nakręcany korbką, z którą trzeba było chodzić co kilka dni. Co trzy dni tam ktoś musiał być i nakręcać. To było przed 1900 rokiem.”
W dniu 176 września 1939 roku, na skutek pożaru Zamku Królewskiego spowodowanego ostrzałem artyleryjskim zapaliła się także Wieża Zygmuntowska, a zegar zamkowy zatrzymał się wskazując godzinę 11.15. Takie wskazanie towarzyszyło Warszawiakom przez czas okupacji – do końca listopada 1944 roku, kiedy to hitlerowcy wypalone mury Zamku Królewskiego wysadzili w powietrze.
W czasie późniejszego odgruzowywania i porządkowania ternu Zamku Królewskiego znaleziono zaledwie jedną parę mocno zniszczonych wskazówek i mały fragment zegarowej tarczy.
Oczekiwaną przez całe społeczeństwo stolicy decyzję o odbudowie Zamku Królewskiego, decyzję za którą poszły realne czyny, podjęto w styczniu 1971 roku.
Istotnym elementem tego wymuszonego na władzach kroku było zastrzeżenie, że odbudowa Zamku Królewskiego będzie finansowana ze składek społecznych.
W czynie społecznym powstał także zegar zamkowy.

E.S.: Jaki udział w rekonstrukcji zamkowego zegara miał stołeczny Cech Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników, którego jest Pan członkiem?

W.M.:
Zegar zamkowy jest praktycznie w stu procentach dziełem Zespołu Budowy Zegara na Zamku Królewskim w Warszawie przy Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników miasta stołecznego Warszawy. Zespołu, który był kierowany przez mistrza Władysława Zaleskiego.
W chwili podjęcia decyzji o odbudowie Zamku Królewskiego zegarmistrze warszawscy byli skupieni w trzech różnych jednostkach organizacyjnych. Był Cech – skupiający wszystkich prywatnych fachowców, były: Spółdzielnia Pracy Zegarmistrzów, Złotników i Grawerów, oraz Państwowe Przedsiębiorstwo „Jubiler”.
Wydawało się, że obowiązek budowy zegara z założenia powinni wziąć na siebie prywatni zegarmistrze i tak też się stało. To oni stworzyli Zespół Budowy Zegara.
Zegar – czyli mechanizm, tarcze ze wskazówkami i dzwony powstały w czynie społecznym. Pieniądze na zegar zbierali zegarmistrze w swoim gronie, a materiał na dzwony po całej Polsce.
Konstrukcję mechanizmu zegara opracował włączony do Zespołu inżynier Marek Górski pod okiem także włączonego do Zespołu pracownika naukowego Politechniki Warszawskiej, ówczesnego docenta, inż. mechaniki, ale też wyedukowanego zegarmistrza Zdzisława Mrugalskiego.
Elementy mechanizmu zostały wykonane przez członków Zespołu samodzielnie, lub ich staraniem poprzez specjalistyczne zakłady.
Przy montażu tarcz zegarowych nieocenioną pomoc Zespół otrzymał od Nadwiślańskiej Jednostki Wojskowej MSW.
Złocenia elementów tarczy i innych z bryły Zamku zostały wykonane w Instytucie Mechaniki Precyzyjnej w Warszawie.
Dzwony zostały zaprojektowane, odlane i wycyzelowane przez firmą Kruszewscy z Węgrowa i darowane „swoim kolegom rzemieślnikom z Warszawy”.
Taki właśnie udział Cechu w budowie zegara na Zamku Królewskim powoduje, że fakt jubileuszu 50. rocznicy budowy zegara zgłasza i obchodzi też nasz Cech.

Skarpa Warszawska. Przywrócenie czasu stolicy
Skarpa Warszawska. Przywrócenie czasu stolicy

E.S.: Czy współczesny zegar na Zamku Królewskim w Warszawie ma mechanizm konstrukcji współczesnej czy też dawnej? Czym współczesny zegar się różni od swoich poprzedników na wieży zamkowej?

W.M.:
W czasach powojennych, nie tylko w Polsce nie było na rynku firm produkujących zegary wieżowe. Zegary przedwojenne były remontowane i przywracane do życia, a nie tak liczne nowe, były wykonywane jako mechanizmy elektryczne, czy elektroniczne i montowane z istniejących na rynku tego typu podzespołów.
Z tego powodu po podjęciu decyzji o budowie zegara zamkowego także prowadzone były dyskusje o sposobie jego wykonania.
Można być dumnym, że nie mając wówczas doświadczenia w kwestii szybkiego starzenia się wyrobów elektronicznych, nasi cechowi koledzy zdecydowali o budowie tradycyjnego zegara mechanicznego.
Prawdę jest też oczywiście, że tylko taki zegar byli oni w stanie wykonać własnymi siłami.
Konstrukcja dużych zegarów mechanicznych ewoluowała tak samo jak wszelkiego rodzaju innych urządzeń. Zadaniem zespołu było, na podstawie przeglądu istniejących rozwiązań wśród istniejących zegarów, uwzględniając współczesne wówczas różnorakie rozwiązania techniczne wybrać niezawodne i najlepsze elementy, opracować konstrukcję i wykonać mechanizm najlepszy z najlepszych.
Spełnienie tego wyzwania spowodowało, że współczesny zegar, od swoich, nieznanych przecież poprzedników na Wieży Zygmuntowskiej, jest na pewno nowocześniejszy, wykonany lepszych materiałów. Wśród zegarów wieżowych na pewno może nosić miano „Królewskiego”.

E.S.: Na czym polega wyjątkowość zamkowego zegara?

W.M.:
Mechanizm zegara na Zamku Królewskim był tworzony pewnie jako ostatnia, nowa konstrukcja tego rodzaju urządzenia, a do tego jej wykonawcy mieli łatwy dostęp do szerokiego spektrum istniejących rozwiązań. Nie ma w nim nieznanych przedtem rozwiązań, ale użycie najcenniejszych z nich w jednym mechanizmie zegarowym powoduje, że jest on rzeczywiście wyjątkowy.
By nie być gołosłownym, warto wskazać choć kilka z nich.

  1. Napęd pośredni dla regulatora chodu.
    Dzięki zastosowaniu tego zespołu, który zgodnie ze słowami nestorów zegarmistrzostwa (Podwapiński, Bartnik, Zegary wieżowe, 1952 ) jest „nowoczesny i praktyczny” na dokładność chodu nie mają wpływu różnego rodzaju oddziaływania na wskazówki zegara (wiatr, oblodzenie, ptaki).
  2. Użycie łańcuchów do zawieszenia obciążników.
    Użycie łańcuchów i to w formie „łańcuchów bez końca” jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, niż stosowanie lin stalowych, a „łańcuchy bez końca” pozwalają na łatwą automatyzację zespołu naciągu i ograniczenie jego gabarytów.
  3. Wahadło z kompensacją temperaturową.
    Rozwiązanie znane z zegarów domowych w zegarach wieżowych nie było stosowane.
  4. Zastosowanie łożysk kulkowych dla osi o największych obciążeniach.
    Łożyska kulkowe w zegarach wieżowych pojawiły się bardzo późno i znaleźć je można tylko w nielicznych wyrobach. W zegarze zamkowym łożyska kulkowe są zastosowane dla każdej z sekcji mechanizmu (chodu, bicia godzin i półgodzin, bicia kwadransów).
  5. Rodzaj metalu użytego na płyty korpusowe.
    Płyty korpusowe zostały odlane zgodnie z rysunkiem wykonawczym w Hucie Warszawa. Użyte staliwo charakteryzuje się niezwykłymi parametrami odpornościowymi, o czym przekonali się wykonawcy mechanizmu przy obróbce wykończeniowej tych elementów. Z dłutowania powierzchni musieli oni zrezygnować, a obróbka przy wykonywaniu otworów zajęła im wielokrotnie więcej czasu, niż planowano. Jest prawdopodobne, że przy wykonywaniu odlewów zaangażowane były osoby pracujące w dziale produkcji specjalnej Huty Warszawa, gdzie wykonywane były choćby pancerze dla czołgów i z tego rodzaju materiału odlano płyty zegara.

E.S.: Jak wygląda konserwacja mechanizmu zegara na wieży zamkowej? Czy zdarzały się jakieś poważne usterki?

W.M.:
Do końca poprzedniego wieku konserwację mechanizmu zobowiązali się wykonywać w czynie społecznym budowniczowie zegara. Od początku nowego wieku zegar był konserwowany przez firmę zegarmistrzowską konstruktora zegara – Marka Górskiego, a obecnie firmę tę prowadzi i zajmuje się konserwacją zegara Bartłomiej Górski – syn Marka Górskiego.
Mechanizm zegara wymaga dość regularnego doglądania, by nie doszło do żadnych poważniejszych uszkodzeń. Każdego roku dwukrotnie jest zmiana czasu, co wymusza obecność konserwatora przy mechanizmie, ale wizyty „audytowe” odbywają się oczywiście częściej.
Są prowadzone okresowe przeglądy serwisowe, a w roku 2017 mechanizm musiał być zatrzymany i zabezpieczony na czas remontu Wieży Zegarowej.
Największym zagrożeniem dla mechanizmu są odwiedzające pomieszczenie zegarowe osoby. W tym aspekcie doskonale pamiętam słowa Profesora Mrugalskiego, który wspominał, że pewnego razu fachowcy zabezpieczający przed kornikami drewno hełmu wieży zegarowej, schodząc z pomieszczenia powyżej, psiknęli środkiem chemicznym na mechanizm zegara. Takie chuligańskie zachowanie spowodowało konieczność rozebrania mechanizmu i czyszczenia każdego z jego elementów.
Profesor Mrugalski, około roku 2015, oceniając stan techniczny zegara podsumował, że stan mechanizmu jest doskonały, a ponad czterdziestoletnią wówczas jego pracę widać tylko po wypolerowaniu niektórych powierzchni czynnych.

Świętowanie 50. rocznicy budowy zegara na Zamku Królewskim w… Zamku Królewskim

Świętowanie 50. rocznicy budowy zegara na Zamku

Zbliża się dzień 19 lipca, a to oznacza rocznicę uruchomienia zegara na Zamku Królewskim w Warszawie.
To właśnie od chwili ruszenia wskazówek i regularnego wybijania upływających kwadransów i godzin do odbudowanego wówczas w stanie surowym budynku, zgodnie z opinią wszystkich zaangażowanych w to dzieło, do Zamku Królewskiego wróciło życie.

Jubileusz 50. rocznicy budowy zegara na Zamku Królewskim

Jubileuszowe obchody Zamek Królewski organizuje wspólnie z Cechem Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników miasta stołecznego Warszawy, a ich formułę wypracowano na kilku kolejnych roboczych spotkaniach.

Wszystkie informacje są podane w szczegółach na stronie Zamku Królewskiego:
https://www.zamek-krolewski.pl/strona/aktualnosci-i-komunikaty/2213-50-rocznica-uruchomienia-zegara-na-wiezy-zegarowej-zamku

Jako, że na tejże stronie są aktywne linki do zakupu biletów, to w niniejszej, naszej informacji  wskazując poszczególne działania wypracowane z Cechem i udostępniając dostęp na stronę zakupu biletów zdecydowanie zachęcamy do odwiedzin strony Zamku Królewskiego.

Dedykowane, zegarowe wycieczki po Zamku Królewskim:

Jubileusz 50. rocznicy budowy zegara na Zamku Królewskim

1. Tajemnice Wieży Zegarowej
Wycieczka na Wieżę Zegarową – do pomieszczeń gdzie znajduje się mechanizm zegara i jego dzwony, to dla szerokiego grona osób jedna z nielicznych okazji do obejrzenia mechanizmu zegara, bo te miejsca nie znajdują się na żadnej z tras zwiedzania Zamku Królewskiego.

W ten wyjątkowy dzień na miejscu gości będzie witał i opowiadał o szczegółach konstrukcji mechanizmu i ciekawych z nim zdarzeniach Bartłomiej Górski – syn konstruktora mechanizmu i obecny jego konserwator.
To jubileuszowe wydarzenie jest biletowane!
– link do zakupu biletu: https://bilety.zamek-krolewski.pl/index.html?idw=221&date=2024-07-19

Jubileusz 50. rocznicy budowy zegara na Zamku Królewskim

2. Sekrety zamkowych zegarów
Zwiedzając Zamek Królewski w wielu jego komnatach i na korytarzach możemy zobaczyć różnego rodzaju zegary. Są one oczywiście elementami wystroju danych miejsc, czy też pamiątkami o osobach z tymi miejscami związanymi.
Jest prawdopodobne, że takie wycieczki zainspirowane zostały zorganizowanym w ubiegłym roku, specjalnie dla Cechu i przeprowadzonym przez kustosza Konrada Nawrockiego zwiedzaniem Zamku pod kątem jego zegarów.
Jak można wnioskować z czasu przeznaczonego na każdą z wycieczek, obejmują one tylko część zegarów Zamku Królewskiego, ale jest to część starannie wybrana i dodatkowo przedstawiona w okolicznościowym,. Dołączanym do biletu folderze.
To jubileuszowe wydarzenie jest biletowane!
– link do zakupu biletu: https://bilety.zamek-krolewski.pl/index.html?idw=220&date=2024-07-19

Jubileusz 50. rocznicy budowy zegara na Zamku Królewskim

Wystawa z edukacyjnymi planszami o historii zegara Zamku Królewskiego
W przestrzeni Zamku Królewskiego prezentowana będzie wystawa składająca się z ośmiu plansz edukacyjnych powstałych na bazie identycznych (w większym formacie), informujących o historii zegara zamkowego. Plansze te zostały przygotowane przez Cech już w 2022 roku i były prezentowane w wielu różnych miejscach w Warszawie i w Polsce.
Mniejszy format nowych plansz wynika z chęci użycia ich po jubileuszowych uroczystościach, jako stałych materiałów informacyjnych w pomieszczeniach zegarowych.
Przy okazji warto zaznaczyć, że pierwsze tablice edukacyjne zdobią salę edukacyjną Cechu.
To jubileuszowe wydarzenie nie jest biletowane!

Jubileusz 50. rocznicy budowy zegara na Zamku Królewskim

Zegar w Sieni Wielkiej
W Sieni Wielkiej Zamku Królewskiego prezentowany będzie mechanizm zegara wieżowego, który powstał jako jeden z wielu pochodnych od mechanizmu zegara zamkowego i znajdujących się w wielu miejscach w kraju, a także w Kahlenbergu (koło Wiednia).
Wraz z mechanizmem prezentowane będą miniatury dzwonów zegarowych Zamku Królewskiego.
Zostały one wykonane przez Antoniego Kruszewskiego z synami z przekazanego przez Cech materiału na wykonanie dzwonów zegara.
Po raz pierwszy mniejszy z miniaturowych dzwonów będzie użyty do sygnalizacji półgodzin i godzin działającego zegara.
To jubileuszowe wydarzenie nie jest biletowane!

W namiocie usytuowanym na Dziedzińcu Wielkim Zamku Królewskiego będą wygłoszone dwie prelekcje dotyczące zegara Zamku Królewskiego

Jubileusz 50. rocznicy budowy zegara na Zamku Królewskim

1. Historia zegara Zamku Królewskiego na bazie plansz informacyjnych wykonanych przez Cech.
Wskazane powyżej i prezentowane w czasie jubileuszu wystawowe plansze edukacyjne posłużyły do przygotowania prelekcji o zegarze zamkowym.
Historię zegara zamkowego można na pewno przedstawić na wiele sposobów. Przygotowane na okazję jubileuszu tablice edukacyjne są na pewno doskonałą podstawą do przeprowadzenia prelekcji.

Jubileusz 50. rocznicy budowy zegara na Zamku Królewskim

2. Sygnalizacja dźwiękowa na dzwonach, czy wskazania czasu na tarczach?
Czytelność wskazań zegara Zamku Królewskiego w Warszawie. Jubileusz zegara
– to tytuł drugiej z przygotowanych na okoliczność jubileuszu prezentacji.
Podany temat może wzbudzać zainteresowania miłośników historii, a w szczególności przyjaciół Zamku Królewskiego w Warszawie, bo o słabej czytelności wskazań zegara zamkowego już od chwili odbudowy Zamku Królewskiego prowadzono najróżniejsze dywagacje.

Obydwie prelekcje wygłosi niżej podpisany, przyjaciel Zamku Królewskiego, zegarmistrz, członek Cechu warszawskiego – Władysław Meller.
To jubileuszowe wydarzenie nie jest biletowane!

Konkurs wiedzy o zegarze Zamku Królewskiego
Tematyką konkursu przygotowanego przez współpracujące z Cechem Polskie Towarzystwo Zegarmistrzowskie będzie oczywiście historia zegara zamkowego, ogólna wiedza o zegarach i ich kolekcjonowaniu.
To jubileuszowe wydarzenie nie jest biletowane!

Czas rozpoczęcia każdego z wydarzeń jest podany n a stronie Zamku Królewskiego:
https://www.zamek-krolewski.pl/strona/aktualnosci-i-komunikaty/2213-50-rocznica-uruchomienia-zegara-na-wiezy-zegarowej-zamku
My… zapraszamy do Zamku!

Władysław Meller

Konrad Smoderek – grawer, współbudowniczy zegara na Zamku Królewskim w Warszawie

Konrad Smoderek - grawer

W marcu 1972 roku wykonania nowego zegara na „odbudowywanym z niczego” Zamku Królewskim w Warszawie, podjął się Zespół Budowy Zegara przy Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników miasta stołecznego Warszawy. Zwieńczeniem prac Zespołu był działający od 19 lipca 1974 roku kompletnie nowy zegar, składający się z mechanicznego mechanizmu, tarcz ze wskazówkami, oraz dzwonów. 

Jubileusz budowy zegara na Zamku Królewskim w Warszawie. Zespół Budowy Zegara

Przedstawiany w niniejszym opracowaniu Konrad Smoderek był członkiem Zespołu Budowy Zegara przy Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników miasta stołecznego Warszawy.
Co oczywiste, jego nazwisko figuruje na tablicy upamiętniającej członków Zespołu Budowy Zegara znajdującej się w pomieszczeniu wieży Zamku Królewskiego, gdzie swoje miejsce ma mechanizm zegara.

Konrad Smoderek - grawer

Konrad Smoderek znalazł się także na pamiątkowym zdjęciu, które zostało wykonane w cechowym Muzeum Rzemiosł Artystycznych i Precyzyjnych, w którym od pierwszych dni lipca 1974 roku był prezentowany mechanizm zegara. Dnia 6. lipca został on uroczyście przetransportowany na Plac Zamkowy i tego samego dnia powędrował na Wieżę Zygmuntowską Zamku Królewskiego w Warszawie.

Niestety nie udało się nam przygotować wraz z kimś z rodziny życiorysu naszego kolegi Konrada Smoderka. Nie mamy kontaktu do nikogo z potomków, czy powinowatych kolegi.
Poza zdjęciem przy mechanizmie, nie mamy też żadnej fotografii kolegi Smoderka.

Mistrzowie Rękodzieła

Życiorys Konrada Smoderka przygotowany przez panią Krystynę Marszałek znalazł się na łamach książki  „Mistrzowie rękodzieła”, przygotowaną przez Ogólnopolski Cech Rzemieślników Artystów w Warszawie i wydaną przez Bis-Press, w Warszawie w roku 1995.
Życiorys kolegi z Zespołu Budowy Zegara na Zamku Królewskim w Warszawie:

Smoderek Konrad, grawerstwo
ul. Poznańska 100
00-837 Warszawa 

Konrad Smoderek - życiorys

Urodził się 19 lutego 1911 roku w Warszawie. Po skończeniu szkoły podstawowej przez dwa lata uczył się w Szkole Mechanicznej im. Stanisława Konarskiego w Warszawie. Od 1928 roku pracował w warszawskich drukarniach „Ekspressu Porannego” przy ulicy Nowy Świat 41 i „Życia Warszawy” przy ulicy Marszałkowskiej 3/5 a równocześnie uczęszczał do Szkoły Poligraficznej przy ulicy Konwiktorskiej.

W 1935 roku rozpoczął pracę jako chemigraf w Zakładach Graficznych „B. Wierzbicki i Spółka” przy ulicy Chmielnej 61 a wieczorami uczył się na kursach maturalnych. W zakładach Wierzbickiego pracował do wybuchu Powstania Warszawskiego.

Brał udział w pracy konspiracyjnej. Wchodził w skład tzw. trójek, które miały obowiązek zapewniać bezpieczeństwo podczas nielegalnego wykonywania, na zlecenie polskich organizacji podziemnych, stempli, matryc i klisz drukarskich służących do podrabiania druków i zaświadczeń niemieckich władz okupacyjnych.

Po upadku Powstania Warszawskiego wywieziony został do obozu w Pruszkowie. Zatrzymany podczas ucieczki z obozu, osadzony został w obozie koncentracyjnym w Dachau, a następnie w obozie koncentracyjnym w Natzweiler i ponownie w Dachau. W maju 1945 roku, w czasie wyzwolenia obozu przez wojska alianckie, znajdował się w stanie całkowitego wyczerpania.

W sierpniu 1945 roku powrócił do kraju i podjął pracę w Zakładach Graficznych „Książka” w Łodzi. W kwietniu 1946 roku zorganizował w Warszawie własną pracownię grawerstwa chemicznego. W 1960 roku zdał egzamin mistrzowski z zakresu grawerstwa w Izbie Rzemieślniczej w Warszawie. Pracował metodą grawerską i fotochemiczną. Przeniósł do grawerstwa wieloletnie doświadczenia zdobyte podczas pracy w chemigrafii. Jego metoda przyczyniła się do wzbogacenia warsztatu grawerskiego.

Szczególnie przydatna okazała się przy wykonywaniu precyzyjnych rysunków, drobnych ornamentów i różnych płaskich elementów, np. zdjęć. Dzięki temu mógł wykonywać prace nietypowe, m. in. charakterystyczne plakiety i plakietki okolicznościowe z okazji różnorodnych imprez sportowych, poszukiwane przez kolekcjonerów. Upodobał sobie zwłaszcza sporty motorowe. Zaprojektował i wykonał tysiące, oryginalnych pod względem formy i bogatych kolorystycznie, odznak i plakietek.

Otrzymał za to złote honorowe odznaki Polskiego Związku Motorowego i Automobilklubu. Wykonywał plakietki, znaczki, tabliczki, podziałki, znamiona oraz wiele detali potrzebnych do budowy aparatury naukowo-badawczej, m. in. dla instytutów Polskiej Akademii Nauk, Automobilklubu, Fabryki Samochodów Osobowych oraz Inco-Veritas.

Robił, np. tzw. noniusze czyli delikatne kreseczki podziałek na przyrządach pomiarowych. Był człowiekiem pracowitym, solidnym, ambitnym. Sam projektował swoje prace i sam je wykonywał. Szkolił uczniów.

Od 1968 roku zasiadał w komisji egzaminacyjnej czeladniczo-mistrzowskiej w zakresie grawerstwa przy Izbie Rzemieślniczej w Warszawie. Bardzo aktywnie uczestniczył- w pracach warszawskiego Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników. Należał do organizatorów cechowego Muzeum Rzemiosł Artystycznych i Precyzyjnych przy ulicy Piekarskiej, do którego przekazał swoje prace.

Tablica poświęcona generałowi Wacławowi Stachiewiczowi

Uczestniczył w renowacji w 1968 roku tablic historycznych na terenie Uniwersytetu Warszawskiego. Tabliczki pamiątkowe jego roboty znajdują się przy wszystkich zegarach wykonanych społecznie przez warszawski cech w różnych dzielnicach Warszawy. Zaprojektował tablicę pamiątkową dla kościoła na Kahlenbergu w Wiedniu. W kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej w kościele świętego Krzyża w Warszawie są dwie, wykonane przez niego tablice pamiątkowe poświęcone generałom, Marianowi Kukielowi i Wacławowi Stachiewiczowi a w Łomiankach tablica upamiętniająca bohaterskich lotników kanadyjskich, którzy zginęli podczas wojny na terenie Polski.

Tablica poświęcona generałowi Wacławowi Stachiewiczowi. Lokalizacja

Pracował również w zespole, który odtworzył zabytkowy zegar na wieży Zamku Królewskiego w Warszawie. Wykonał cyfry i rozetki na zegarowej tarczy.

Społecznemu Komitetowi Budowy Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie przekazał 75 wykonanych własnoręcznie, złoconych honorowych odznak z symbolem Centrum.

Tablica poświęcona generałowi Marianowi Kukielowi

Brał udział w większości wystaw organizowanych przez Izbę Rzemieślniczą w Warszawie i warszawski Cech Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników, a m. in. w wystawie w 1974 roku sumującej dorobek członków cechu w latach 1944-1974. Złote medale za wysoką jakość prezentowanych prac otrzymał w 1974, 1976 i 1979 roku.

Odznaczony został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1984), Srebrnym Krzyżem Zasługi (1973), Krzyżem Oświęcimskim (1987), Honorową Odznaką Rzemiosła (1966), Złotą odznaką „Za zasługi dla Warszawy” (1979), honorową odznaką „Zasłużony Działacz Kultury” (1976), wieloma dyplomami oraz odznakami stowarzyszeń społecznych i sportowych. Minister Kultury i Sztuki nadał mu w 1978 roku honorowy tytuł mistrza rzemiosła artystycznego.

Tablica poświęcona generałowi Marianowi Kukielowi. Lokalizacja

Zmarł 24 lutego 1990 roku w Warszawie. Jego pracownię grawerską przy ulicy Pańskiej prowadzi syn, mgr Jerzy Smoderek, inżynier, absolwent Wydziału Mechaniki Precyzyjnej Politechniki Warszawskiej, mający dyplom czeladnika i mistrza z zakresu grawerstwa. Wykonuje ten sam zakres prac co ojciec i pracuje tymi samymi co on metodami. Jego pracownia specjalizuje się nadal w plakietkach i odznakach sportowych. Spełniło się marzenie Konrada Smoderka. Ma w synu godnego siebie następcę, który kontynuuje jego dzieło.

materiał przygotowany przez Krystynę Marszałek, opublikowany w książce: Mistrzowie rękodzieła, Ogólnopolski Cech Rzemieślników Artystów w Warszawie, Bis-Press, Warszawa 1995.

Konrad Smoderek

Już po opublikowaniu powyższego tekstu, udało się nam nawiązać kontakt z panią Elżbietą Smoredek – córką Konrada Smoderka.
Zgodnie z przekazaną informacją, jej brat, kontynuator grawerskiej firmy Konrada Smoderka już nie żyje.
Mamy nadzieję, że uda się nam choć kilka słów więcej dopisać do życiorysu naszego kolegi.
Tutaj pozwalamy sobie zamieścić wybrane zdjęcia dokumentów pozyskanych od pani Elżbiety Smoderek.

Potwierdzenie zatrudnienia w czasie okupacji
Potwierdzenie zatrudnienia w czasie okupacji
Zaświadczenie z Polskiego Czerwonego Krzyża
Zaświadczenie z Polskiego Czerwonego Krzyża
Książeczka wojskowa
Książeczka wojskowa
Legitymacja mistrzowska
Legitymacja mistrzowska
przy mechanizmie zegara pochodnego od zegara zamkowego
przy mechanizmie zegara pochodnego od zegara zamkowego

Grawerzy, a wśród nich Konrad Smoderek odegrali ważną rolę w trakcie Stanu Wojennego.
To oni przygotowywali i wykonywali tak zwane „Przypinki Solidarnościowe”

Funkcję przypinek solidarnościowych opisuje instrukcja z 1983 roku Co robić? Jak żyć?, mówiąca o konieczności manifestowania własnych wartości poprzez noszenie znaczków i symboli. Miały prezentować „znak tego, co jest wartością dla ciebie albo przynajmniej co jest wartością ogólnoludzką. […] znak odwagi i determinacji […]. Twój znak – to pierwszy krok do wolności”[1] .

Wielu warszawskich projektantów i grawerów wykonujących przypinki solidarnościowe w czasie stanu wojennego pozostaje nieznanych. Wśród zachowanych nazwisk należy wymienić Zbigniewa i Mariana Cegielskich, Andrzeja Panasiuka, Jana Kuglera i Konrada Smoderka.

Obiekty wykonane przez Konrada Smoderka możemy podziwiać pod wskazanymi poniżej linkami

https://kolekcje.muzeumwarszawy.pl/pl/obiekty/13985/

https://kolekcje.muzeumwarszawy.pl/pl/obiekty/13974/

https://kolekcje.muzeumwarszawy.pl/pl/obiekty/13983/

Władysław Meller

literatura:
1. Przypinki Solidarnościowe – informacja z Muzeum Warszawy. (dostęp 2024.06.16)
https://kolekcje.muzeumwarszawy.pl/pl/interpretacje/przypinki-solidarnosciowe-ze-zbiorow-muzeum-warszawy-ich-wzory-i-znaczenia

Pokazywaliśmy nasz zamkowy zegar! „Zamek w dziecięcej wyobraźni – Zegar historii. Fascynujące opowieści o losach Wieży Zegarowej”

Jubileusz zegara. Zamek w dziecięcej wyobraźni

W ramach Gali Konkursowej, wskazanego tytułem konkursu plastycznego, w dniu 7 czerwca, Sala Koncertowa Zamku Królewskiego w Warszawie gościła młodych jego laureatów i ich opiekunów.
Byliśmy tam także my – przedstawiciele Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków i Brązowników miasta stołecznego Warszawy.
Wiadomo, że tematem konkursu był zegar zamkowy, więc jego organizatorzy przewidzieli obecność laureatów przy mechanizmie zegara.

Prezentacja nagrodzonych prac

Przychodząc do Zamku Królewskiego i kierując się do Sali Koncertowej wchodziliśmy najpierw do sali, gdzie organizatorzy konkursu zgromadzili wszystkie prace konkursowe.
My prezentujemy zdjęcia zaledwie kilku z tych prac.
Pełna lista wyróżnionych filmów i prac graficznych znajdzie się na pewno na stronie Zamku Królewskiego.

W Sali Koncertowej

Zgromadzeni w Sali Koncertowej wysłuchali oficjalnych przemówień i poznali nagrodzone i wyróżnione prace.
Prowadzący spotkanie – pan Michał Sobieraj na okoliczność aplauzów nauczył nawet zgromadzonych wykonywania braw w rytm zegara: „TIK” – „TAK”.

Pierwszą niespodzianką dla zgromadzonych gości był Hejnał Warszawski, który został wykonany pod koniec spotkania.

Odpoczynek

Po zakończeniu części oficjalnej goście mogli chwilę odpocząć, napić się soku, czy kawy, a następnie w grupach udali się na zwiedzanie Zamku Królewskiego.

Odwiedziny zegara zamku Królewskiego

W ramach zwiedzania zamku laureatów konkursu czekała kolejna niespodzianka!
W grupach zwiedzali oni także wieżę zegarową wchodząc do pomieszczenia a mechanizmem zegara, oraz oglądając wnętrze hełmu wieży z dzwonami zegarowymi. W pomieszczeniu z mechanizmem zegara na zwiedzających czekali przedstawiciele Cechu Złotników, Zegarmistrzów, Optyków, Grawerów i Brązowników miasta stołecznego Warszawy, którzy opowiadali o historii zegara, jego wyjątkowej konstrukcji, czy sposobie konserwacji.

Wiadomo, że zegar jest dziełem pracy społecznej Zespołu Budowy Zegara stworzonego przez Cech ZZOGiB m. st. Warszawy
Goście mogli także zadawać pytania związane z zegarem Zamku Królewskiego.

W trakcie zwiedzania pomieszczenia zegara obecni byli dziennikarze Telewizyjnego Kuriera Warszawskiego, dzięki czemu relacja z wizyty na wieży zegarowej znalazła się w programie telewizyjnym, a my używając zrzutów ekranu mamy możliwość ilustracji niniejszego tekstu.

Chętnych do obejrzenia Telewizyjnego Kurier Warszawskiego zapraszamy na stronę:
https://warszawa.tvp.pl/77959551/07062024

Relacja z wizyty przy zegarze rozpoczyna się od  12.40 minuty nagrania.

Zachęcamy do zapoznania się z nagraniem!

Władysław Meller